W dniach 3. i 4. września byłem obecny razem z Panem Mecenasem Miłosz Rabczyński podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego MSPO na Targi Kielce. Salon jeszcze trwa, jednak rozmiar, jakość i ogrom wiedzy oraz inspiracji, jakie wynieśliśmy z niego nie pozwolił mi czekać dłużej z relacją i wnioskami, jakie mam po uczestnictwie w Salonie oraz zorganizowanych debatach, konferencjach i panelach, w których wzięliśmy udział.
Przede wszystkim podkreślenia wymaga znaczenie #MSPO dla przemysłu obronnego. To miejsce to nie tylko prezentacja przedsiębiorców krajowych i międzynarodowych. To przede wszystkim wymiana doświadczeń, technologii i strategii istotnych z punktu widzenia każdego obywatela, a przede wszystkim Państwa. Podczas Salonu, jak donoszą media, zostały zawarte ważne dla Polski kontrakty, a zacieśniająca się współpraca z rządami innych krajów, w tym chociażby rządem Korei Południowej, pozwala na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa, ale też i pozycji Polski na arenie międzynarodowej.
Dalej, nie może ujść uwadze fakt zorganizowania bardzo merytorycznych, pełnych wiedzy i doświadczenia paneli dyskusyjnych oraz konferencji, z których zdecydowana większość była dedykowana dla polskich przedsiębiorców. I nie mówimy tutaj o dużych i wielkich korporacjach, które, jakby się mogło wydawać z racji powagi i rozmiarów przemysłu obronnego, mają monopol na uczestniczenie w kontraktach i wymianach międzynarodowych. Konferencje i seminaria były skierowane też do mikro i małych przedsiębiorstw, których przedmiot działalności nie musi kojarzyć się wprost z sektorem obronnym czy militarnym.
Zwrócenia uwagi wymaga przede wszystkim rola zamówień publicznych dla organizacji międzynarodowych. Ministerstwo Rozwoju i Technologiizorganizowało w tym zakresie konferencję podczas #MSPO i dzięki współpracy ze specjalistami zajmującymi się tym tematem mogliśmy dowiedzieć się o walorach i nadal chyba małej popularności zamówień publicznych w tym sektorze. Organizacje międzynarodowe, takie jak chociażby ONZ, czekają na polskich przedsiębiorców. Co ważne, rejestracja w portalach obsługujących zamówienia jest co do zasady bezpłatna, a pomaga zyskać rozpoznawalność wśród poszczególnych organizacji. Przedsiębiorcy mają realną szansę zaprezentować siebie i swoje produkty oraz usługi, a w konsekwencji nawet liczyć na zaproszenia do przetargów zamkniętych. W wielu przypadkach zasady udzielania zamówień przez ONZ są prostsze, bardziej przejrzyste niż zasady w polskich zamówieniach publicznych. Dowiedzieliśmy się, że organizacje doceniają jakość towarów i usług, a cena nie gra roli pierwszoplanowej.
Ważne jest budowanie świadomości przedsiębiorców co do oferty i korzyści, jakie wiążą się z rynkiem zamówień publicznych. Jako że przetargi wygrywać mogą również mikroprzedsiębiorcy, należy pozbyć się myśli, że dana firma może nie być gotowa personalnie lub merytorycznie na podjęcie się zamówienia. Istotną rolę gra tutaj oczywiście otoczenie prawne. Każde zamówienia publiczne, czy to krajowe, czy międzynarodowe, mogą wydawać się skomplikowane od strony prawnej i mogą przerażać. Dlatego też tak ważnym jest wsparcie doświadczonych osób – tutaj innych przedsiębiorców, którzy działają już w tym sektorze z racji ich doświadczenia, jak i prawników, którzy mogą wesprzeć w meandrach zasad, wymogów, dokumentów i umów.
Udział w panelach to dla mnie źródło cennych inspiracji oraz świadomości, że rola prawnika w tym sektorze jest ważna i jeszcze niedoceniona. Przede wszystkim z uwagi na ogromny udział czynnika publicznego (państwowego). W grę wchodzi tutaj wspomniana przeze mnie we wcześniejszym artykule sfera pogranicza prawa publicznego i prywatnego. Idealnie widać to chociażby na przykładzie porozumienia inwestorskiego co do skutków podatkowych inwestycji, o czym podczas jednej z konferencji wspominał reprezentant Ministerstwo Finansów. Umowa zawierana z jednej strony przez Ministra Finansów, z drugiej przez inwestora, nosi cechy umowy o charakterze hybrydowym, o ile nie w pełni administracyjnym (tutaj pozostaje duże pole dla mnie do dalszego, tym razem naukowego skupienia się na jej problematyce – co nastąpi, mam nadzieję, już niebawem).
Myślę, że o tych kwestiach napiszę jeszcze nie raz i nie jedno.
adwokat dr Kacper Rożek
