Komunikat kancelarii SKIBA | ROŻEK adwokaci Beata Skiba, Kacper Rożek s.c. w Krakowie
w sprawie wyroku Sądu Najwyższego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych z dnia 5 kwietnia 2023 r., sygn. akt: II NSNc 89/23
Szanowni Państwo,
wobec opublikowania przez Sąd Najwyższy wyroku w sprawie skargi nadzwyczajnej, wniesionej przez Prokuratora Generalnego od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt: I ACa 100/19, uwzględniającego roszczenie banku o zapłatę oparte na wypowiedzianej umowie kredytu denominowanego kursem franka szwajcarskiego, w którym to postępowaniu reprezentowaliśmy pokrzywdzonego umową Kredytobiorcę, za uprzednio uzyskaną zgodą Kredytobiorcy do publicznego zajęcia stanowiska, co do stanu faktycznego jego sprawy oraz zapadłych w niej rozstrzygnięć sądów, w tym w szczególności Sądu Najwyższego, biorąc pod uwagę interes publiczny i chęć poznania przez opinię publiczną, jak ww. sprawa wyglądała z perspektywy tego Kredytobiorcy oraz Kancelarii prowadzącej to postępowanie, poniżej prezentujemy stanowisko w tej sprawie.
Stan faktyczny związany z zawarciem Umowy i jej późniejszym wypowiedzeniem
Będąca przedmiotem tej sprawy umowa kredytu została zawarta w 2007 r. Kwota kredytu opiewała na franki szwajcarskie. Celem kredytowania był zakup mieszkania na rynku wtórnym oraz jego wykończenie, od polskiej spółki z siedzibą w Krakowie, za cenę wyrażoną w złotych polskich. Jako dodatkowe zabezpieczenie kredytu wprowadzono ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Wypłata kredytu mogła nastąpić wyłącznie na rachunek dewelopera w kwocie i walucie wynikającej z umowy sprzedaży. Kredytobiorca miał obowiązek zapewnienia na rachunku utworzonym w celu obsługi kredytu dwukrotności miesięcznej raty, przez cały okres kredytowania. W przypadku wypłaty kredytu w złotych zastosowanie miał kurs kupna CHF banku dla „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych obowiązujący w dniu wypłaty kwoty kredytu”. We wzorcu umownym, jako sposób spłaty kredytu przewidziano obciążanie rachunku bankowego Kredytobiorcy kwotą w złotych, stanowiącą równowartość bieżącej raty kredytu. Jedynie za zgodą Banku Kredytobiorca mógł dokonywać spłat kredytu także w inny sposób. Umowa zawierała jedynie lakoniczne, standardowe pouczenie o ryzyku kursowym, bez wskazania jego wysokości i hipotetycznej rozpiętości na przestrzeni lat.
Kredytobiorca zaprzestał spłaty kredytu w 2015 r. Umowa została przez bank wypowiedziana w 2016 r. W dniu 29 czerwca 2017 r. ws. o sygnaturze I Nc 78/17 Sąd Okręgowy w Krakowie wydał nakaz zapłaty przeciwko Kredytobiorcy i nakazał mu zapłatę kwoty 145 326,24 CHF z umownymi odsetkami w wysokości odsetek ustawowych, powiększonych o 10 punktów procentowych oraz zapłatę kwoty 39 823,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Przebieg postępowania sądowego
Pozwany wniósł sprzeciw od nakazu zapłaty. W postępowaniu zwykłym przed Sądem Okręgowym w Krakowie (sygn. akt: I C 1438/17) pozwany początkowo występował bez pełnomocnika procesowego. Następnie na etapie postępowania dowodowego do sprawy wstąpiła nasza Kancelaria. Kancelaria podniosła zarzuty: abuzywności postanowień umownych dot. waloryzacji, obowiązku uiszczania dwukrotnej raty, linii kredytowej w rachunku bankowym, braku pouczenia o ryzyku kursowym i jego rozpiętości oraz zarzut nieważności Umowy, jako skutek abuzywnych klauzul umownych, ale też i nieważności bezwzględnej, tj. sprzeczności z Prawem bankowym, zasadą swobody umów, zasadami współżycia społecznego. Nasza Kancelaria wnosiła o oddalenie powództwa w całości, jako że z racji abuzywnych klauzul umownych i nieważnej umowy, nieważne było samo wypowiedzenie umowy kredytu (bowiem odpadła podstawa dla wydania takiego oświadczenia woli). Bank nie mógł domagać się zapłaty kwoty w CHF, skoro kwota ta została ustalona z wykorzystaniem abuzywnych klauzul umownych. Innego roszczenia, np. wynikającego z nieważnej umowy kredytu o zwrot chociażby kapitału kredytu wypłaconego pozwanemu, Bank nie formułował.
Wyrokiem z dnia 23 października 2018 r. Sąd Okręgowy w Krakowie w powyższej sprawie uwzględnił powództwo Banku w całości. Kancelaria wniosła w imieniu pozwanego apelację do Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który rozpoznawał sprawę pod sygnaturą I ACa 100/19. Apelacja zawierała szereg zarzutów procesowych i materialnoprawnych, a także zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych.
Na rozprawie apelacyjnej Sąd zwrócił uwagę pełnomocnikom Banku na niejasność klauzuli dot. obowiązku zapewnienia dwukrotnej raty kredytu, czego Bank nie potrafił uzasadnić. Pomimo zajęcia przez Kancelarię obszernego stanowiska w sprawie, opartego o aktualne na tamten moment, ale już pozytywne orzecznictwo sądów powszechnych w tzw. sprawach frankowych, TSUE i myśli doktryny, Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019 r. oddalił apelację pozwanego od wyroku Sądu I instancji.
Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego było tak samo zaskakujące, jak i wewnętrznie sprzeczne oraz oczywiście błędne. Poniżej prezentujemy przykładowe fragmenty z orzeczeń Sądu II instancji w zestawieniu z orzeczeniem Sądu I instancji oraz naszym komentarzem:
SA w Krakowie:
Sąd Apelacyjny zgodził się z zarzutem pełnomocnika pozwanej kredytobiorczyni, że: postanowienie umowy kredytu przewidujące przyjmowanie kursów kupna i sprzedaży dla przeliczenia zobowiązania i wysokości salda pozwanej z CHF na PLN, obowiązujących w tabeli kursów powodowego Banku ma charakter abuzywny, z tej przyczyny, że wysokość kursów była uzależniona w całości od arbitralnych decyzji Banku, a pozwana nie miała wpływu na sposób ustalania tych kursów.
(…) należy zgodzić się z zarzutem apelacji, iż charakter klauzuli abuzywnej mają postanowienia zawartej przez strony umowy kredytu odnoszące się do waloryzacji kredytu wobec pozwanej wobec wartości franka szwajcarskiego. Przyczyn abuzywności ww. postanowień umowy należy postrzegać w tym, że zostały one przygotowane przez stronę powodową bez możliwości ich negocjacji przez pozwaną i tym samym naruszając dobre obyczaje, rażąco naruszając interesy pozwanej. Podkreślenia jednak wymaga, że uznanie naruszenia praw pozwanej wskutek pominięcia jej osoby w procedurze ustalania mechanizmów przeliczenia wartości poszczególnych rat nie oznacza automatycznego pogorszenia jej interesów ekonomicznych (…) Pozwana dysponowała więc możliwością wskazania, w jakim zakresie i w jakiej wysokości poniosła szkodę wskutek spłacania przez nią rat w złotych.
- Sąd Apelacyjny uznał jednak tę okoliczność za nieistotną dla zmiany rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, który takich klauzul w ogóle nie ocenił jako abuzywne.
- Sąd Okręgowy w Krakowie w tym przedmiocie podał jednakowoż, że:
Bezzasadny jest zatem zarzut niedozwolonej klauzuli umownej polegającej na przyjmowaniu kursu CHF do wypłaty kredytu i do spłat w oparciu o Tabelę własną Banku. Pozwana mogła uzyskać kwotę kredytu w CHF i mogła swobodnie dokonywać spłat w tej walucie; jednocześnie pozwana nie wykazała, że kiedykolwiek była tym zainteresowana. Z kolei kurs CHF, w oparciu o który Bank dokonał wypłaty kwoty kredytu i zaliczał później wpłaty był ogólnie dostępny dla wszystkich klientów Banku, w tym dla pozwanej, która tym samym miała możliwość łatwego wyliczenia odpowiednich kwot w złotych.
- Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zajął sprzeczne stanowisko, wzajemnie się wykluczające: z jednej strony wskazał, że klauzule waloryzacyjne są abuzywne, a z drugiej wskazał na brak spełnienia przesłanki rażącego naruszenia interesów konsumenta. Jednocześnie błędnie, w sposób niezgodny z dyrektywą 93/13, wyłożył pojęcie interesów konsumenta jako interesów wyłącznie ekonomicznych, finansowych. Co więcej, Sąd Apelacyjny pomieszał reżimy odpowiedzialności kontraktowej banku, bowiem odniósł się do konieczności wykazania szkody po stronie Kredytobiorcy, która to szkoda nie jest przesłanką abuzywności z art. 385(1) § 1 k.c., tj. rażącego naruszenia interesów konsumenta.
SA w Krakowie:
(…) uznanie, że ustalona przez stronę powodową procedura przeszacowania na walutę polską rat kredytu we frankach szwajcarskich oparta na tabeli kursów powodowego banku stanowi przykład klauzuli abuzywnej nie wpływa na ocenę zaskarżonego wyroku. Gdyby strony nadal łączyła umowa kredytu to ustalenie, że kwota spłacanej raty jest przeliczana na podstawie tabeli kursów miałoby znaczenie, ponieważ należałoby ustalić w jaki sposób zastąpić ww. klauzulę abuzywną (…).
- Sąd Apelacyjny mimo stwierdzenia abuzywności mechanizmu waloryzacji w umowie pozwanego, nie wyciągnął z tego poprawnych wniosków, a to przez przyjęcie, że umowa już nie istnieje, bo została wypowiedziana. Sąd w sposób oczywisty i rażący pominął zasadę, że badanie postanowień umowy następuje na moment jej zawarcia (uchwała SN ws. III CZP 29/17).
Niewątpliwie, w umowie kredytu znajduje się postanowienie o obowiązku wpłaty kwoty będącej równowartością podwójnej raty kredytu (…). Takie postanowienie umowne, o ile jest zrozumiałe z punktu widzenia realizacji subiektywnych interesów banku, o tyle jest niezrozumiałe z punktu widzenia istoty umowy i prawidłowo rozumianego interesu obydwu stron umowy kredytu, a przez to winno być uznane jako kolejny przykład czynności strony powodowej o charakterze abuzywnym (…). Ponadto, wobec kredytobiorców, którzy regularnie spłacają kredyt, jest to niczym nieuzasadnione obciążenie nakładające na nich obowiązek regularnego zabezpieczenia kwot będących równowartością podwójnej raty kredytu tylko po to, aby można było w łatwy sposób – to jest poprzez wpłatę tzw. podwójnej raty – uzupełnić zaległości w spłacie. Takie postanowienia umowy stanowią typowy przykład nadużywania przez bank pozycji dominującej wobec kredytobiorcy i winny być uznane za nieważne.
- Sąd Okręgowy na temat podwójnej raty kredytu nie wypowiedział się w ogóle.
- Sąd Apelacyjny wskazał, że nie ma to znaczenia dla sprawy, bo pozwany w ogóle przestał płacić raty kredytu, a nie zaprzestał wpłaty podwójnej raty, a ponadto mógł dysponować nadwyżką powstałą z tytułu wpłaty podwójnej raty w sposób dla siebie dowolny.
- Sąd Apelacyjny stwierdził, że nie trzeba prowadzić postępowania dowodowego dla wykazania nierównowagi kontraktowej stron, bo jest to oczywiste, że z uwagi na potencjał ekonomiczny, każdy bank ma większe możliwości, aniżeli zdecydowana większość jego klientów.
SA w Krakowie:
Z analogicznych przyczyn zbędny był wniosek o przeprowadzenie dowodu z pisma strony powodowej z 17 września 2008 r. na okoliczność narzucenia pozwanej obowiązku zawarcia umowy limitu kredytowego do konta osobistego w związku z udzielonym kredytem. Niewątpliwie taki obowiązek należy uznać za przykład klauzuli abuzywnej i gdyby umowa pomiędzy stronami nadal obowiązywała to obowiązek posiadania limitu kredytowego do konta osobistego jako warunek udzielenia kredytu zostałby uznany za klauzulę abuzywną.
- Jednak Sąd Apelacyjny nie uwzględnił tego zarzutu, jako że umowa została wypowiedziana i jego zdaniem stał się zbędny.
Co do zarzutu, iż wbrew ustaleniom Sądu Okręgowego, że tabela kursów walut strony powodowej, która była wykorzystywana dla celów wykonania umowy kredytu pozwanej obowiązywała wszystkich klientów strony powodowej i była stosowana do wszelkich transakcji przeprowadzanych w powodowym Banku, w sytuacji, gdy była ona wykorzystywana wyłącznie dla kredytów walutowych, takich, jak zaciągnięty przez pozwaną, to należy zgodzić się z ww. zarzutem. Jednakże trafność tego zarzutu nie wpływa na ocenę zaskarżonego wyroku.
- Sąd Okręgowy przyjął odmiennie, w sposób oczywiście sprzeczny z brzmieniem umowy. Dokonał niewłaściwych ustaleń faktycznych, co Sąd Apelacyjny zauważył, ale nie wyciągnął z tego prawidłowych, naszym zdaniem, wniosków.
Etap skargi kasacyjnej i odmowy jej przyjęcia do rozpoznania przez Sąd Najwyższy
Wobec oczywiście niezgodnego z prawem wyroku Sądu II instancji, Kancelaria wniosła w imieniu Kredytobiorcy skargę kasacyjną od niekorzystnego dla niego wyroku. W tym nadzwyczajnym środku zaskarżenia szczególną uwagę poświęciliśmy uzasadnieniu występowania w sprawie przesłanek uzasadniających przyjęcie skargi do rozpoznania. Powołaliśmy się m.in. na istotne zagadnienia prawne budzące wątpliwości w orzecznictwie, związane chociażby z faktem odpowiedzi na pytanie, czy zapewnienie we wzorcu umownym przez Bank dwóch sposobów spłaty kredytu: jednego na wprost abuzywnego, a drugiego nieabuzywnego, ale mogącego zaistnieć dopiero za uprzednią jego zgodą, wyłącza możliwość badania abuzywności pierwszego sposobu spłaty, domyślnie zaproponowanego przez Bank i wybranego przez Kredytobiorcę, a także na potrzebę wykładni przepisów prawnych związanych z art. 385(1) § 1 k.c. w zw. z przepisami dyrektywy 93/13. Zarzuciliśmy także szereg uchybień przepisom postępowania oraz prawa materialnego z obszernym, na niemal 80 stron uzasadnieniem.
Postanowieniem z dnia 9 grudnia 2020 r., sygn. III CSK 96/20 Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania i zasądził od pozwanego na rzecz Banku koszty postępowania kasacyjnego. Niestety uzasadnienie tego postanowienia naszym zdaniem było nieprawidłowe, jako że Sąd Najwyższy w ogóle nie ocenił przesłanek przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania, ograniczając się tylko do ich historycznego przytoczenia, oceniając jednak zarzuty pozwanego merytorycznie, tak jakby Sąd Najwyższy merytorycznie już rozpatrywał skargę kasacyjną, co nie może mieć miejsca w ramach tzw. przedsądu.
Poszukiwanie dalszej ochrony prawnej przez Kredytobiorcę
Kredytobiorca zwrócił się następnie do organów mogących wywieść skargę nadzwyczajną, tj. do Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego. Ten ostatni wywiódł skargę nadzwyczajną, wskazując na cytowane przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 kwietnia 2023 r. zarzuty naruszenia zasad oraz praw człowieka i rażące naruszenie przepisów procedury oraz prawa materialnego. W odpowiedzi na tę skargę Kancelaria reprezentująca Kredytobiorcę zgodziła się z jej zasadnością, podzielając zarzuty oraz prezentując własne, w zasadzie zbieżne z dotychczas prezentowanymi w poszczególnych środkach zaskarżenia.
Pomimo tego, Sąd Najwyższy w dniu 5 kwietnia 2023 r. ws. II NSNc 89/23 oddalił skargę nadzwyczajną, ponownie – tak jak poprzednie składy orzekające w tej samej sprawie cywilnej – nie zauważając istoty problemu, sprzeczności w zaskarżonym wyroku II instancji, a także konieczności ustalenia, jak stwierdzona abuzywność klauzul umownych wpływa na zasadność żądania zgłoszonego przez Bank w oparciu przecież o te abuzywne klauzule.
Dodać należy, że na moment orzekania przez Sąd Najwyższy judykaty sądów powszechnych, samego też Sądu Najwyższego, a przede wszystkim TSUE (w tym chociażby ostatni z wyroków z dnia 8 września 2022 r. w sprawach: C-80/21, C-81/21 oraz C 82/21) nie pozostawiają wątpliwości, co do skutków abuzywności klauzul umownych zawartych w tego rodzaju umowach kredytu waloryzowanego kursem CHF. Orzeczenie to, w naszej ocenie, jest zdumiewające i ignorujące dotychczasowy dorobek orzecznictwa w sprawach frankowych.
Komentarz, co do samego wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 kwietnia 2023 r.
Sąd Najwyższy w omawianym wyroku najwięcej miejsca poświęcił części historycznej, niemającej dla sprawy w zasadzie żadnego znaczenia, a także przytoczeniu podstaw prawnych dopuszczalności wniesienia skargi nadzwyczajnej. Ponadto Sąd Najwyższy przytoczył zarzuty skarżącego, a wyłącznie na 6 stronach uzasadnienia odniósł się do skargi w sposób merytoryczny.
Sąd Najwyższy ograniczył się do samej oceny wpływu abuzywnych klauzul umownych na zasadność roszczenia Banku, przyjmując, że abuzywność waloryzacji nie zawsze musi prowadzić do nieważności całej umowy kredytu. Z tą tezą można byłoby się w innych okolicznościach zgodzić, o ile Sąd Najwyższy zastanowiłby się, czy w związku ze stwierdzoną abuzywnością klauzul waloryzacyjnych, roszczenie Banku sformułowane na ich podstawie, może przyjmować taką a nie inną wysokość, a przez to, czy rozstrzygnięcie sądów I i II instancji w tej sprawie jest prawidłowe.
Skoro Bank domagał się zapłaty franków szwajcarskich, zaś postanowienia umowne dotyczące waloryzacji, a więc, upraszczając, franka szwajcarskiego, zostały przez sąd II instancji uznane za abuzywne, to, naszym zdaniem, roszczenie Banku, o ile jakieś mogłoby istnieć i być zasadne wobec wypowiedzenia umowy kredytu, to nie mogło być wyrażone we franku szwajcarskim i w tej wysokości, której bank się domagał. Sądy powinny były obliczyć nadpłatę poniesioną przez Kredytobiorcę z wyłączeniem klauzul abuzywnych i ewentualnie zaliczyć ją na poczet spłaty kredytu i w ten sposób pomniejszyć istniejące (o ile rzeczywiście jeszcze istniało) zobowiązanie Kredytobiorcy względem powodowego Banku. Sąd bierze przecież abuzywność klauzul w stosunku do konsumenta pod uwagę z urzędu.
Niestety Sąd Najwyższy w ogóle nie pochylił się nad tą kwestią, skupiając się tylko na nieważności Umowy kredytu. Poza tym, Sąd Najwyższy w ogóle nie rozważył innych – od skutków stwierdzenia abuzywności klauzul waloryzacyjnych – podstaw bezwzględnej nieważności czynności prawnej, np. sprzeczności z zasadą swobody umów, natury kontraktu, czy zasadami współżycia społecznego.
Sąd Najwyższy przyjął, że konsument jest słabszą stroną stosunku cywilnoprawnego i zasługuje na szczególną ochronę, ale z drugiej strony potwierdził, że Bank nadużył w tej sprawie swojej dominującej pozycji. Niestety po raz kolejny w tej jednej, ale jak długotrwałej i ciężkiej sprawie, Sąd Najwyższy nie wyciągnął ze swoich ustaleń prawidłowych wniosków.
Zaznaczamy, że dorobek judykatury, doktryny prawa cywilnego oraz orzecznictwa TSUE jest dzisiaj na tyle bogaty i jednolity, że taki wyrok Sądu Najwyższego budzi zdziwienie. Tym bardziej, że musiały przecież istnieć uzasadnione przesłanki, co do konieczności wzruszenia prawomocnego orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Krakowie, skoro Prokurator Generalny zdecydował się na wniesienie skargi nadzwyczajnej, a jak wiadomo, nie w każdej sprawie organ ten ze swojego uprawnienia korzysta.
Kancelaria, po porozumieniu z Kredytobiorcą, rozważy skorzystanie z dalej przysługujących Kredytobiorcy środków prawnych, w tym rozważy wniesienie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Tym bardziej, że w stosunku do Kredytobiorcy zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne. Pokrzywdzenie naszego Klienta na tle innych spraw frankowych, w której to stroną atakującą są kredytobiorcy frankowi, jest ewidentne i rażące.
Informujemy, że z wyrokami zapadłymi w tej sprawie można zapoznać się w trybie dostępu do informacji publicznej, poprzez złożenie stosownego wniosku u właściwego Prezesa Sądu.
W imieniu własnym i Kredytobiorcy:
adwokat Beata Skiba, adwokat dr Kacper Rożek